JAK PRACUJĘ
Moi pacjenci mają prawo wiedzieć, jakie są moje założenia, z czym się identyfikuję, w co wierzę i wobec czego jestem lojalny
Zawsze czułem naturalną inklinację do teorii psychoanalitycznej, odpowiada ona mojej osobowości, doświadczeniu życiowemu oraz przekonałem się, że terapia dynamiczna jest skuteczna.
Psychoterapia jest osobistym doświadczeniem zarówno dla pacjenta jak i terapeuty. Dla mnie terapia jest wspólnym przedsięwzięciem. Jestem zaangażowany w
aktywną relację z pacjentami, daleki od biernego siedzenia z kamienną twarzą, dużo mówię, jeśli zachodzi taka potrzeba. Uważam, że terapeuci mają pracę do zrobienia i
słowa do powiedzenia.
W centrum mojej pracy znajdują się moi pacjenci, a jej celem jest pomóc im w osiągnięciu poczucia pełnego, produktywnego i szczęśliwego życia, kimkolwiek by nie byli i cokolwiek by nie robili.
Problem, który jest na tyle
ważny, że ktoś przychodzi po pomoc, na ogół jest rezultatem wielu czynników. Każdemu towarzyszą inne cele i okoliczności w jakich do mnie trafia. To, co pomaga jednej osobie, może zaszkodzić drugiej, dlatego moim obowiązkiem jest
dopasowanie rodzaju leczenia do odmiennej dynamiki i potrzeb pacjentów.
To wymaga dużego taktu,
emocjonalnej otwartości i elastyczności w doborze technik.
Lekarze uczą się w pierwszej kolejności diagnozować i leczyć, a następnie dawać ukojenie i uśmierzać ból. Moje doświadczenia kliniczne nieustannie potwierdzają, że oprócz kompetencji technicznych należy doceniać
wrażliwość, empatię i wyobraźnię, by poważniej potraktować pytanie: "kim jest ta osoba, z którą rozmawiam?". Mając w sobie prawdziwą empatię żadnej osoby nie można uznać za zupełnie niezrozumiałą.
Moją współpracę z pacjentami buduję na zaufaniu i szczerości. Daję bezpieczeństwo i dyskrecję. Nie oceniam. Słucham.
Rozumiem. Wspieram.
Moi pacjenci stają się bardziej uczciwi wobec samych siebie, pozbywają się szkodliwych objawów, uczą się skuteczniejszych sposobów radzenia sobie z problemami, naprawiają swoje relacje, stają się weselsi, osiągają więcej sukcesów, czują, że stoją pewniej na nogach, są bardziej wytrzymali i ożywieni. Nic się z tym nie równa.
Co to znaczy psychodynamiczny
Teoria psychodynamiczna uważa, że duża część życia, czyli myśli, uczucia i motywy działania, jest nieświadoma. Inaczej mówiąc,
możemy zachowywać się w sposób, który dla nas samych jest niewytłumaczalny. Albo jeszcze inaczej, czasami
podążamy za czymś, czego, jak nam się wydaje,
pragniemy, ale w rzeczywistości podążamy za czymś
innym, albo za czymś więcej, z czego nawet nie zdajemy sobie sprawy. Dotyczy to nas wszystkich, bez wyjątku.
W terminie terapia psychodynamiczna, ta
dynamika oznacza więc działające wewnątrz ludzi, często ze sobą sprzeczne pragnienia. Nasza kondycja jest wypadową tych uczuć, dlatego skuteczna psychoterapia powinna uwzględniać złożone fragmenty psychiki, a nie pojedyncze jej elementy.
Wrażliwość psychodynamiczna uznaje fakt, że im bardziej jest się uczciwym wobec siebie, tym większe ma się szanse na satysfakcjonujące i udane życie. Co więcej, wrażliwość ta uznaje, że uczciwość co do własnych motywów nie przychodzi nam łatwo.
Jedną z podstawowych zasad ludzkiej natury jest to, że inni są w stanie zobaczyć w człowieku to, czego on sam nie potrafi dostrzec. Jedną z ról terapeuty jest dokonywanie pewnych spostrzeżeń na temat pacjenta, których inni prawdopodobnie by nie poczynili. Głównym zadaniem terapii dynamicznej jest pomóc pacjentowi w uzyskaniu zrozumienia w myśl zasady, że dzięki pełnej świadomości dojrzewa w nas mądrość, a nasze życie staje się bogatsze.
Terapia tworzy warunki, w których pacjent może czuć się swobodnie z tym, kim naprawdę jest. W kontekście takiej miłości zaczyna rozwijać, eksperymentować, mieć nadzieję, zmieniać się.
Po więcej informacji zadzwoń lub napisz:
dr Marcin Luty
691 059 218
terapia@marcinluty.pl